Pomoc i psychologia miłości

Polecane: zapoznani.pl

W relacji pomocy:
- odnosi korzyść pomagający, jest to korzyść psychiczna, że został doceniony, może mieć poczucie, że jest lepszym człowiekiem
- wspomagany najczęściej nie lubi swojej pozycji, ludzie nie chcą przyznawać się, że byli wspomagani, bo to oznacza, że czegoś nie umieli, nie wiedzieli, mają poczucie, że są gorsi od wspomagającego

Pomoc zawsze pokazuje się jako szlachetną relację:
- jeśli przebiega pozytywnie obie osoby mają poczucie, że ich życie nabrało większego sensu
- osoba wspomagana ma poczucie, że znalazła kogoś, kto ja rozumie i pomaga jej
- osoba wspomagająca ma poczucie sensu życia, poczucie, że jest potrzebna

Kwestia proszącego o pomoc:
- poczucie nieadekwatności do sytuacji, że wymagania sytuacji są większe, niż możliwości, odczuwanie dyskomfortu
- stosunek zasobów potrzebnych do sprostania sytuacji do zasobów dostępnych:
- kiedy wynosi 1 – to jest wszystko w porządku
- mianownik większy – nie ma problemu, zasobów jest nawet więcej niż potrzeba
- licznik większy – pojawia się problem
- różnica niewielka – staramy się w jakiś sposób brak uzupełnić
- bardzo duża różnica – sytuacja tragiczna, to wszyscy proszą
- sytuacja nie jest tragiczna, nie jest oczywista, ale czegoś bardzo brakuje – pojawia się problem decyzyjny ujawnić/nie ujawnić
- średnia różnica – wtedy prosimy najłatwiej.

Gdy różnica jest duża, to najbardziej potrzebujemy pomocy. Upublicznienie nieadekwatności jest dla człowieka bardzo trudne. Problem nieco wstydliwy, ujawniający słabość, o którym trudno się mówi, faktycznie jest problemem.

Etapy przez które przechodzi proszący:

1. Musi problem dostrzec – jeśli problem narasta w czasie, to zaczynamy nawykać do tej sytuacji i możemy nie dostrzec momentu, kiedy ten problem jest za duży i trzeba temu zaradzić. Narastanie problemu bywa niewidoczne. Bardzo często potrzebna jest pomoc z zewnątrz, reakcja z zewnątrz. Czasami sami dostrzeżemy problem.

2. Właściwie zdefiniować problem – jeśli źle go zdefiniujemy, to proces poszukiwania pomocy się kończy

3. Zastanawiamy się czy to jest stan normalny, czy problem, szukamy porównań. Podświadomie szukamy takich przykładów, żeby okazało się, że nie mamy problemu, lub szukamy gorszych problemów. Czasami wydaje nam się, że znaleźliśmy przykłady podobne, ale tak nie jest. Kiedy uznamy, że jest problem, to przechodzimy do następnego etapu.

4. Zastanowienie się, czy ten problem jest w tej chwili najważniejszy. Problem, którym nie chcemy się zająć, bo się go boimy, wydaje nam się najmniej ważny, odkładamy go na później. Mówimy, że są ważniejsze problemy i nie będziemy z nim teraz walczyć. Problem z którym związane jest cierpienia, któremu można zaradzić, to należy to jak najszybciej zrobić. Cierpienie jest nie usuwane dlatego, żeby mieć wytłumaczenie swojego problemu. Na tym etapie dużo ludzi utyka. Jeśli docenimy wagę problemu, uznamy, że należy się nim zająć, przechodzimy do następnego etapu.

5. Zastanawiamy się, czy wystarczą działania własne, czy trzeba prosić o pomoc, szukamy informacji, próbujemy własnych sił. Po nieudanych próbach zamiast stwierdzić, że sami nie damy rady, zwiększamy wysiłek, on nie daje efektów, ale tego nie dostrzegamy. Poszukiwanie samopomocy bywa skuteczne, ale nie powinno trwać zbyt długo, bo to oznacza, że jest to działanie nieskuteczne. Gdy dochodzimy do wniosku, że potrzebujemy pomocy, rozważamy jakie są tego koszty głównie psychologiczne, ale też finansowe. Wyjawienie problemu wiąże się z poczuciem zaambarasowania.

Zaambarasowanie – osoba ma poczucie, że jeśli wyjawi problem, to stanie się mniej atrakcyjna, mogą jej zacząć unikać. Te rozważania są bilansowane, pojawia się ambiwalencja – z jednej strony osoba widzi konieczność pomocy, a z drugiej widzi same negatywy. Kiedy podejmie decyzje, żeby zwrócić się o pomoc, przechodzi do kolejnego etapu.

6. Poszukiwanie źródeł wsparcia i wyboru
Do kogo? Kto może sprostać problemowi? Ile jest takich osób? Kogo wybrać? Bardzo często im bardziej problem narasta, tym mniej widzimy ludzi, którzy sobie z nim poradzą. Wybór osoby odwlekamy, bo boimy się rozwiązać ten problem. Nie chcemy podjąć ryzyka, uważamy, ze jest ono za duże. Kiedy podejmujemy decyzję do kogo się zwrócimy, mamy poczucie jakbyśmy to już zrobili (pomiędzy decyzją, a realizacją jest ogromny cień). W tej sytuacji jak nie będzie „kopa z zewnątrz”, czynnika katalizującego, to decyzja może nigdy nie być zrealizowana. Bierne czekanie nie jest pomocą – przyjaciele muszą dostrzegać problem i zmobilizować do rozwiązania. Są sytuacje, kiedy nie poproszenie o pomoc będzie większym kosztem, niż poproszenie. Pomagający muszą wiedzieć, że trzeba wychodzić naprzeciw.

3 składniki miłości: intymność, namiętność, zaangażowanie.

INTYMNOŚĆ – pozytywne uczucia i towarzyszące im działania, które wywołują przywiązanie, bliskość i wzajemną zależność partnerów od siebie.

Na tak pojmowaną intymność składają się:
- pragnienie dbania o dobro partnera
- przeżywanie szczęścia w obecności partnera i z jego powodu
- szacunek dla partnera
- przekonanie, że można liczyć na partnera w potrzebie
- wzajemne zrozumienie
- wzajemne dzielenie się przeżyciami i dobrami, zarówno duchowymi jak i materialnymi
- dawanie i otrzymywanie uczuciowego wsparcia
- wymiana intymnych informacji
- uważanie partnera za ważny element własnego życia.

Dynamika jest łagodna: siła uczuć i działań rośnie powoli i jeszcze wolniej opada.

NAMIĘTNOŚĆ – konstelacja silnych emocji zarówno pozytywnych (zachwyt, tkliwość, pożądanie, radość), jak i negatywnych (ból, niepokój, zazdrość, tęsknota).

Dynamika jest dramatyczna: intensywnie rośnie, szybko osiąga swoje szczytowe natężenie i niemal równie szybko gaśnie.

ZAANGAŻOWANIE – decyzje, myśli, uczucia i działania ukierunkowane na przekształcenie relacji miłosnej w trwały związek, oraz na utrzymanie tego związku pomimo występowania różnych przeszkód.

Dynamika: początkowo zaangażowanie rośnie wolno, a w miarę narastania namiętności i intymności jego wzrost jest coraz szybszy. Następuje ustabilizowanie i trwa do końca związku.

ROZWÓJ ZWIĄZKU MIŁOSNEGO:
1. zakochanie (tylko namiętność)
2. romantyczne początki (namiętność, intymność)
3. związek kompletny (namiętność, intymność i zaangażowanie)
4. związek przyjacielski (intymność i zaangażowanie)
5. związek pusty (zaangażowanie, ale już bez intymności)
6. rozpad związku (wycofanie nawet zaangażowania)

Prawie wszystkie udane związki wychodzą poza fazę 1, 2, 3.
Im faza późniejsza, tym dłużej trwa, z wyjątkiem rozpadu, który może być bardzo szybki.

ZAKOCHANIE – jest ślepe, krótkotrwałe, daje silne uczucia szczęścia nieskalanego myślą i jest całkowicie egoistyczne, bardziej skoncentrowane na tym „kto kocha”, niż na tym „kto jest kochany”.

MIŁOŚĆ – jest powolniejsza, trwalsza, mądrzejsza, bardziej jest skoncentrowana na osobie kochanej, oprócz szczęścia zawiera również ból.

2 warunki zakochania – przeżycie pobudzenia i jego interpretacja (lęk może zostać pomylony z namiętnością – eksperyment mężczyźni na moście)

Powstanie pobudzenia:
1. beznamiętne pożywki namiętności – rola neutralnego pobudzenia
2. przyjemność nasila namiętność – czyli rola emocji pozytywnych
3. przykrość nasila namiętność – rola emocji negatywnych
4. uroki owocu zakazanego – rola przeszkód

Ad.1 zalegające w organizmie pobudzenie może doprowadzić do wzrostu erotycznej atrakcyjności potencjalnego partnera (przykład scenki w autobusie)

Ad.2. „Resztowe” pobudzenie zalegające po poprzedniej sytuacji jest powodem nasilającym emocje przeżywane w następnej, nawet radykalnie zmienionej sytuacji (przykład zdjęć z Playboy’a i puszczanie bicia serca)
Ad.3 Bywa, że strach nasila namiętność, ale nie musi się tak dziać zawsze, można osiągnąć przeciwny skutek przy osobie dla nas nie atrakcyjnej.

Ad.4 przeszkody nasilają namiętność wielką, a gaszą małą. Długotrwałe, nękające działanie przeszkody prowadzi do apatii, depresji, bezradności i zaniechania wysiłków.

Sposób w jaki ludzie przeżywają namiętność uzależniony jest często od kulturowych reguł określających w stosunku do kogo i kiedy namiętność jest przeżywana.

ROZWÓJ INTYMNOŚCI:
- odkrywanie się
- budowanie zaufania
- warunkiem koniecznym zaufania jest przekonanie o przewidywalności zachowań partnera. Stwierdzenie, że partner jest dobry i wiara w przywiązanie partnera.
- duża częstość kontaktów budzi sympatię, to powoduje usuwanie niepewności, występowanie responsywności (reagowania na partnera)
- im bardziej podobne są poglądy partnera do naszych, tym bardziej go lubimy.

Przysługi:
- są z natury dwuznaczne, aby ich sprawca zyskał sympatie, musi je ujednoznacznić w pozytywnym kierunku.

Komplementy:
- osoba komplementowana musi być niepewna swojej wartości algo ogólnie, albo w dziedzinie, której komplement dotyczy
- pochlebstwo, aby było skuteczne musi być wiarygodne
- osoba komplementowana powinna opinię o sobie podsłuchać, niż być jawnym i zamierzonym jej odbiorcą
- trzeba samemu w pochlebstwo mocno wierzyć.

Przywiązanie
Częste przebywanie razem i odkrywanie się partnerów przed sobą nawzajem prowadzi nie tylko do polubienia się i rozwoju zaufania, ale także do czegoś znacznie ważniejszego i bardziej wyjątkowego – do ich wzajemnego przywiązania.

Polecane: wiaty autobusowe